Korzystanie w obrocie gospodarczym z oznaczeń towarów lub usług wprowadzających w błąd jest wzbronione na podstawie art. 10 bis Konwencji Paryskiej, który w swym artykule 3 pkt. 1 za akt nieuczciwej konkurencji pozostający w sprzeczności z uczciwymi zwyczajami w przemyśle lub handlu uznaje wszelkiego rodzaju działania (czyny), które mogą spowodować (wystarcza sama możliwość) pomyłkę odnośnie produktów konkurentów sprawcy czynu.
Ustęp 3 artykułu 10 bis Konwencji w punkcie 3 zabrania natomiast używania danych lub oznaczeń, których wykorzystywanie w obrocie handlowym stwarza niebezpieczeństwo wywołania błędu u odbiorców, który to błąd dotyczy rodzaju, metod wytwarzania, cech, ilości towarów bądź przydatności do określonego użycia.
Pewnym problemem jest jednak okoliczność, że przepis Konwencji paryskiej nie nadaje się do bezpośredniego zastosowania w porządku prawnym kraju-strony konwencji, gdyż nie jest on regulacją samowykonalną.
Prawo Unii Europejskiej zajęło się dotychczas sprawami zwalczania nieuczciwej konkurencji jedynie na odcinku bezpośredniej ochrony konsumenta (relacji B2C – business-to-consumer). Zasadniczym aktem normatywnym jest dyrektywa 2005/29?WE o nieuczciwych praktykach handlowych. Stosunki między przedsiębiorcami (B2B, business-to-business) jeszcze nie doczekały się harmonizacji. W krajach europejskich, również tych nienależących do Unii Europejskiej, zakaz stosowania mogących wprowadzać w błąd oznaczeń usług i towarów jest standardem. Zwykle kładzie się nacisk na zwalczanie przede wszystkim oznaczeń tworzących niebezpieczeństwo wprowadzenia klienteli w błąd w przedmiocie pochodzenia produktów czy usług.